2k17

(Choruję na ciebie)

Myślisz, że to zabawa
ja wiem, że jesteś jak najsłodsze wino tego świata
najobrzydliwszy sen
i rzęsa na policzku

(Choruję na ciebie)

A ty czerpiesz przyjemność z mojej choroby
karmisz ją swoim głosem i pieścisz
przeszywającym dreszczem na plecach, przez twoje ciepłe dłonie
I nie jesteś jak wspomnienie
bardziej jak marzenie
jak modlitwa do samego Boga i prośba o nowy dzień
spokojnym snem mi jesteś i nowym wierszem pisanym bez sensu

Choruję na ciebie
a gdy już się o tym dowiesz
zapadnę się pod ziemię
Jak podobał ci się ten tekst?
[Głosów:0    Średnia:0/5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *