Wolność cechą młodości?

Młodość – subiektywna i kontrowersyjna. Mocno idealizowana przez ludzi dorosłych, którzy formalnie mają ją już za sobą. Uważana za dar, utożsamiana ze wszelakim dobrem i spokojem. Impulsy młodości są szybko zapominane. Po czasie obrzucona jest ona wieloma błędami i nieudanymi planami.

Wciąż tylko słyszę, jak mnóstwo mam możliwości, a jak mało ograniczeń – nieprawda. To właśnie w okresie dziecięcym i nastoletnim, młode osoby spotykają się z „nożyczkami” społeczeństwa, które okrajają nas z indywidualności. Potrzeba dużo odwagi i cierpliwości, aby przeciwstawić się temu systemowi.

Wolność utożsamiam z możliwością dokonywania samodzielnie znaczących decyzji. Natomiast młodość cechuje wielka presja społeczeństwa, decyzje, które często zadowolić mają innych, a nie nas, zasadniczo jest to okres mający mało wspólnego z wolnością. Jesteśmy kreowani na tych, którymi powinniśmy być, tak że końcowo w dorosłość wchodzą w większości mentalne klony.

W momencie podjęcia pierwszej, znaczącej decyzji, która w pełni jest nasza i dla nas, zaczynamy drogę do wolności. Mało komu udaje się trwać w niej większość życia, ponieważ łączy się z tym obalenie pewnych norm społecznych i stereotypowego sposobu życia. Po prostu się boimy.

Nasze kroki i działania są obserwowane, komentowane i podważane. Oczywiście, że z tymi zjawiskami spotykamy się przez całe życie, niemniej jako młodzi ludzie szczególnie zwracamy na to uwagę, bo to właśnie wtedy jesteśmy plasteliną w rękach innych, staramy się dogodzić ideałom i mamy do czynienia z niby kształtującą krytyką.

Ludzkość ustaliła sobie szablon do traktowania młodych osób, nie ma w nim miejsca na inność. Dorośli jakby zapomnieli, że to właśnie jest czas odkrywania siebie, prób i niepowodzeń, odpowiedzi na pytanie: kim jestem?

Wolność często przyjmowana jest jako synonim szczęścia. Może i poniekąd tak jest, ale raczej w końcowym stadium, w chwili wolności już praktycznie całkowitej. Jednak myślę, że proces dochodzenia do wolności jest żmudny i pełen rozczarowań.

Nie możemy jednak zapominać, że to młode osoby są często kołem napędowym świata. To my przyjmujemy postawę mogę zmieniać rzeczywistość. Jak już uda się choć trochę uwolnić z ram na nas narzuconych, zaczynamy działać, udowadniać swoją równość i przekonywać do naszej dojrzałości podejmowanymi działaniami.

Musimy pracować na wolność i przyjąć słowo zmiana jako nasze drugie imię.

Jestem młoda, więc piszę ze swojej perspektywy, wiem, że poglądy na ten temat są na przestrzeni życia dynamiczne i zmienne, ale moje aktualnie wyglądają tak.

Chwilowo uważam, że wolność nie jest cechą młodości, jestem bardzo daleka od tego stwierdzenia, nie są one od siebie zależne, ale naturalnie nie zawsze się wykluczają.

Wolność jest cechą ludzi długo walczących.

Jak podobał ci się ten tekst?
[Głosów:1    Średnia:5/5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *