Otwieram oczy, patrzę
Widzę barwne witraże
Nie pomogą bandaże
Ran mych nie opatrzę
Ciemność rozległa panuje
Jej rządy blask świec obala
Tu wokół płynie ognista fala
Do jęku cisza się szykuje
Ciepła nie doświadczam
Ale czy zimno czuję?
Nijaki chłód mię kłuje
Jam jest trup – oświadczam