Bukiet konwalii

Promienie rannego słońca do sali wpadają,
Jedwabne firany na wietrze powiewają.
Barwne witraże wzory na ścianach malują,
Wyjątkowe obrazy na nich kreują.

Za wysokim oknem, rozlewa się morze zieleni,
Bezkres przecudnych, kwiecistych odcieni.
Na drzewach swe koncerty nucą drobne ptaszyny,
Puchate króliki skubią listki koniczyny.

Na podłodze w szachownice, na środku sali,
Stoi stolik z wazonem, w nim bukiet konwalii.
Drobne białe dzwonki zapach swój rozpylają,
Swym urokiem i wdziękiem pokój wypełniają.

Przy porcelanowym wazonie wiersz w kopercie leży,
Do właściciela dworu z pewnością należy.
Pana, obarczonego tytułem żonobójcy.
Czekaj! Nie czytaj! To wiersz samobójcy.

“Promienie księżyca do sali wpadają,
Porwane firany na chłodnym wietrze powiewają.
Pęknięte witraże na ściany koszmary kreują,
Z okrutnym uśmiechem mary nas obserwują.

Za brudnym oknem, rozlewa się morze zgnilizny,

Bezkres kwiatami zwłok¹ trucizny.

Na martwych gałęziach ptasie gniazda opustoszały,
Z puszystych królików kości z mięsem zostały.

Na podłodze w szachownice, na środku sali,
Stoi trumna, przy niej wazon konwalii.
Zwiędłe dzwonki aromatów już nie rozpylają,
Swe blade główki nad Tobą pochylają”

Przy kryształowej trumnie płacze mąż panny,
Niesłusznie oskarżony, w młode serce ranny.
Bez ukochanej dwór smętnością spowity,
Wiersz krwią napisany, obok pan zabity.

─────────

¹Kwiaty zwłok- jedna z nazw czerwonych lilii pająka (lycoris radiata) Kwiaty te związane są z pożegnaniami; legendy głoszą, że rosną tam, gdzie ludzie rozstają się na dobre
─────────

Jak podobał ci się ten tekst?
[Głosów:1    Średnia:5/5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *