O nieśmiertelności Trylogii

  Czytający Sienkiewicza dziewiętnastowieczny ziemianin, siedzący wygodnie w fotelu na altanie swojego zabużańskiego dworku, pamiętającego jeszcze czasy króla Stasia doprawdy musiał reagować na krotochwile pana Zagłoby w sposób identyczny, co jego prawnuk, a więc śmiechem donośnym. Wiele zmieniło się od czasu, kiedy w krakowskim ,,Czasie” wychodziły drukowane w odcinkach składające się na ,,Trylogię” książki, a mimo […]