Moment

budzę się

otwieram oczy

wokół

ciemność

 

wychodzę z domu

czekam na autobus

wokół

ciemność

 

pokonuję szybkim krokiem

kręte ścieżki miasta

wokół

ciemność

 

peleton samochodów blokuje mi drogę

po drugiej stronie Ty

twój uśmiech rozjaśnia cały świat

promienie słońca ogrzewają moją twarz

 

głowa eksploduje milionem myśli

wolno rozwijam płatki, kwitnę

Ty spokojnie idziesz w moja stronę

patrzysz prosto w oczy

 

mówisz jedno proste

‘cześć’

naprawiasz mój świat

sprawiasz, że przez moment chce się żyć

 

niestety

po chwili odchodzisz

zostaję sama

wokół znów

ciemność

 

Jak podobał ci się ten tekst?
[Głosów:0    Średnia:0/5]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *